Elafonisi – Kreta
Wybierając się w stronę Elafonisi, nie da się nie przejechać przez Elos w kierunku miejscowości Milia. Na samym szczycie warto zatrzymać się i podziwiać widoki a przy budce z produktami regionalnymi dać się ponieść degustacjom. Wina, Raki, oliwa z oliwek, i fantastyczny miód tymiankowy – mniammmm… Nie kupiłam, a to dlatego, że zależało mi na tym by wziąć produkty bezpośrednio od Greka a nie Rosjanki. Nie podobało mi się to, że na całej trasie – owszem, pełno było malutkich stoisk przydrożnych ze sprzedażą miodu, sprzedawcami byli Rosjanie. Nie pytałam się, czy pracują dla kogoś, czy to ich własny biznes bo mnie to nie interesowało. Chciałam kreteńczyka i już. Nie udało mi się tego malutkiego marzenia spełnić i czułam pewien niedosyt z całej wyprawy. Za mało tego greckiego klimatu gdy dookoła widać napisy i słychać mowę po rosyjsku. Pełno ich było na tej trasie…
Stanęliśmy na chwilę przy źródełku, teren nie był ogrodzony więc uważaliśmy, że nie robimy nic złego. Zafascynowały nas kasztany i wiszące granaty. Nie wyglądało by to miejsce do kogoś należało. Owszem obok był ogrodzony dom a z jego okien wystawała głowa, która po jakimś czasie zaczęła krzyczeć żebyśmy sobie poszli. Ale grzecznie przeprosiliśmy i odjechaliśmy. Przez całą trasę pod drzewami oliwnymi były rozłożone siatki, a to oznaczało, że gospodarze przygotowywali się na sezon zbierania oliwek. Przejeżdżając dalej przez wioski widać były porozwieszane prowizorycznie kable energii elektrycznej. Rzucone gdzieś przypadkiem na drzewo lub rozłożone byle jak na drodze.
Elafonisi – mówią, że ma różowy piasek a morze turkusowe odcienie. Prawda i tylko prawda. Piękna plaża, piaszczysto kamienista, z małymi skalnymi wysepkami, wietrzne, skomercjonalizowane miejsce – płatne leżaki, fast foody dostępne przez cały dzień, full ludzi dookoła. Znaleźć odosobnione miejsce dla siebie było ciężko, ale na nasze szczęście zwolniło się miejsce na skalnej mini wysepce, która do wygodnych nie należała. Ostre skały dawały się we znaki, ale dzięki temu, że zabraliśmy ze sobą ręczniki mogliśmy się dość wygodnie ulokować. Popełniłam jeden błąd, nie wzięłam butów do wody, ponieważ jak piaszczysta plaża to piaszczysta plaża. Na co komu takie buty. Miałam tylko klapki, dzięki swojej nieostrożności coś mi weszło w palucha od stopy. Niby nic a bolało.
Woda była płytka, sięgała maksymalnie do ud, więc z przeprawą z tobołkami typu aparat i inne gadżety nie było problemu. Woda cieplutka i fantastycznie przeźroczysta, sprzęt do snorkelingu byłby tu nawet wskazany. Ponieważ tam jest wietrznie można również uprawiać sporty wodne. Widoczność w wodzie sięga około 30 metrów.
Dlaczego plaża Elafonisi jest różowa? W Wielką Sobotę 24 kwietnia 1824 roku oddziały tureckie brutalnie wymordowały szukających tu schronienia 600 kobiet i dzieci – legenda głosi, że plaża spłynęła krwią i od tego czasu niegdyś zwykły piasek ma kolor różowy. Ot i tyle.
Do hotelu wracaliśmy w stronę i przez Kissamos
Jako ciekawostka.
Miejscowość Milia znana jest jako ekologiczna wieś. Wszystko to, co tam jest podane w restauracji jest produktem i ekologicznym i lokalnym. W hotelu nie ma telewizji, lodówki w pokoju, sklepów, nie ma dróg ani energii elektrycznej – dlatego jest to miejsce dla turysty, który lubi być tylko ze sobą i odpoczywać zgodnie z naturą, który lubi czytać książki, jeść smacznie, pić dobre wino, poruszać się szlakami turystycznymi czy uwielbia kolacje przy świecach 😀 Nie ma latarni czy oświetlenia wzdłuż drogi, jest zupełnie ciemno, dlatego to miejsce jest idealne do oglądania nieba przepełnionego gwiazdami.
Kto by się zdecydował na takie wakacje w Milii? 😉
wow, jak Ci zazdroszczę, niestety nie byłem jeszcze w ogóle w Gracji, a z załączonych zdjęć widać że jest niesamowicie pięknie, basta postanawiam uroczyście 🙂 że w przyszłym roku pojadę na wycieczkę do Grecji 🙂
Prze cudownie to wszystko przedstawiasz na fotografiach hmm na prawdę prze piękne krajobrazy i tereny aż strach wyjrzeć za okno jaki ziąb już jest :/ chciałoby się już wakacje 🙂
Zimą zostaje tylko egzotyka na rozgrzanie kości 😉
Kreta to idealne miejsce na last minute – grzeje do października, ceny bardzo przestępne. Polecam!
A w relacji najbardziej zdjęcia mi się spodobały 🙂
Dziękować 🙂
Ekologiczna wieś? To ciekawe, bo gdy tak patrzę na świat wokół, mam wrażenie, że nie da się utrzymać pełnej ekologii. Dobrze więc słyszeć, że są jeszcze miejsca, gdzie ten stan rzeczy ma się zgoła inaczej. Tak czy owak – świetne zdjęcia! 🙂
Znajdą się takie perełki, jeśli ktoś lubi niech korzysta, póki cywilizacja jeszcze takich miejsc nie pochłonęła.
Niezły artykuł
Wysle go znajomym. Czekam i więcej wiadomosc Pozdrawiam!
Jestem pod wrażeniem Pani zdjęć, niesamowite ujęcia, musiało być przepięknie 🙂
Oj było 🙂
Cudowne plaże, na pewno niesamowite jedzenie (kiedyś pewna rosjanka opowiadała mi że akurat na Krymie wszystko smakuje lepiej). Gratuluję podróży, też niedługo wyjeżdzam, co prawda na zwiedzanie Portugalii.
Podzielisz się relacją? Planuję Portugalię, Maderę od lat, ale jakoś mi nie po drodze 😉
Żeby mieć własne zdanie wystarczy pojechać na Krym i się przekonać. Nauczyłam się kierować swoimi odczuciami a nie innych 😉 Dlatego nie powiem co tam lepiej smakuje bo tam nigdy nie byłam – pozdrawiam
Ja bym pojechał:D To Ty tam jesteś na tych zdjęciach nad wodą?:)
Nie 😀
Popraw jeśli się mylę:p ale czy ten tyłek w stringach na zdjęciu jest Twój?:D
Gdyby ta Pani byłaby ruda można by na ten temat polemizować ^^
cudowne miejsca, warte odwiedzenia 🙂
I bardzo, ale to bardzo dobrze, że nie da się na tej trasie pominąć tej miejscowości. Jak bowiem widać na zdjęciach byłoby to grzechem 😛
piękne zdjęcia. Na jednym ze zdjęc, tego koło straganu wygląda jakby ten Pan był bez majtek hehe. Chciałbym kiedyś wybrać się w te rejony.
Byłem w Grecji parę razy jednak nie znam jej od tej strony. Piękne zdjęcia.
Jak wybiorę się tam następnym razem postaram się tam trafić bo jak widać to trochę zlekceważyłem ten kraj.
Też sobie co roku obiecuję, że w końcu dotrę na moją Kretę wymarzoną. Na razie idzie mi dobrze odkładanie na podróż. A więc jest szansa. 😉
Genialne zdjęcia. Bardzo fajny opis. A publikujesz czasem na tym blogu zestawienia jak to wychodzi wszystko finansowo? Tak dla laików?
Hmmm…. Każdy lubi coś innego. Dlatego w każdym poście dotyczącym przemieszczania się lub kuchni staram się o tym pamiętać. Ale śmiało pytaj – na pewno nie pozostaniesz bez odpowiedzi 🙂
Może to pytanie trochę nie na miejscu, ale ile wyniosła Cię ta wycieczka?
Marzy mi się, ale jakoś nie mogę zorganizować budżetu..
W czerwcu wybieram się na długo oczekiwany urlop na Krecie, rok temu byłam na Rodos i byłam zachwycona tą wyspą. Oglądając tutaj zdjęcia mam nadzieję że też oczaruję mnie kolejna Grecka wyspa.
To zależy po której stronie wyspy będziesz. Mam zamiar wrócić na Kretę, ponieważ nie weszłam we wszystkie zakamarki, a żeby ją zwiedzić całą i okoliczne wysepki to potrzeba więcej czasu niż zwykły pobyt urlopowy 😉 Ale mam nadzieję, ze informacje się przydadzą i życzę udanej podróży 🙂
Cudowne miejsce do spędzenia miłych i fantastycznych wakacji. Piękne plażę i wiele interesujących miejsc do zwiedzenia i pyszne greckie jedzenie. Polecam 🙂
Cudowne miejsce cudowne plażę kultura może kiedyś uda mi się pojechać