
Kolymbari – kreteńska wieś niekoniecznie oblegana turystycznie
Kolymbari nie jest ani znana ani popularna wśród turystów jak pobliskie kurorty tj. Platanias czy Maleme. Nie ma szerokich i piaszczystych plaż, którymi mogłaby przyciągać do siebie tłumy.
To cicha nadmorska lokalna wieś, która leży gdzieś na końcu północno-zachodniej części Krety. Wszędzie przeczytacie, że Kolymbari jest ośrodkiem handlu i rybołówstwa. Lecz dla mnie to kraina oliwek. Dlaczego? Na każdym kroku widać piękne gaje oliwne. Do tego wytwarzają fantastyczną oliwę, jedyną i nie powtarzalną, popularną i dla mnie najlepszą na świecie. Tak na prawdę wieloletnia tradycja pozwoliła na to by stała się bazą do mieszanek oliwy stosowaną nie tylko w krajach morza śródziemnego. Wielka szkoda, że można ją kupić najbliżej u naszych zachodnich sąsiadów i tylko przez serwis e-bay.
Nigdy wcześniej tak nie smakowała mi oliwa z oliwek jak ta poniżej na zdjęciu. Oczywiście miałam tą przyjemność odkryć to dopiero w domu. W hotelu Grand Bay owszem była na butelce nalepka z nazwą regionalną ale miałam wrażenie, że to niesmaczny zamiennik, po który raczej nie sięgałam.
W Kolymbari znajdziecie kilka sklepików: pamiątkowych, market Inka – popularny na Krecie tak jak u nas Biedronka, kilka restauracji oraz tawern (szczególnie tam gdzie fale morza uderzają o kamienne nabrzeże ) wówczas warto się zatracić w owocach morza (świeże ośmiornice i mątwy) oraz posmakować lokalne piwa; hoteli luksusowych ( tak na prawdę znalazłam tylko jeden 5* Avra Imperial Beach Resort & Spa gdzie za nocleg trzeba zapłacić 249 euro , a za mój czterogwiazdkowy Grand Bay gdybym chciała tak przyjechać gościnnie to 145 euro za dobę), domy prywatne, czy pokoje do wynajęcia. No i oczywiście tradycyjnie – port rybacki do zaliczenia.
Tak na prawdę nie ma tu nocnego życia. Panuje atmosfera spokojnego, leniwego życia i gościnności tubylców. Gościnność ale tylko wtedy gdy kupisz usługę. Z tej strony Krety ludzie są bardziej wyważeni, powiedziałabym bardziej stanowczy, z ufnością ale ograniczoną. Miałam przyjemność podyskutować z właścicielem tawerny, który myślał, że jestem z konkurencji, ponieważ robiłam zdjęcie menu przed wejściem do lokalu.
Co w pobliżu?
Zabytkowy klasztor Moni Gonia, wioski warte zwiedzenia takie jak Rodopou, Afrata, Spilia, Episkopi, Deliana, Falasarna, Platanias czy Kalidonia. Kissamos, Sougia i Paleochora oraz znana z różowego piasku Elafonisi Island i białego piasku Balos. Warto wybrać się na wycieczkę łodzią na półwysep Rodopou (pozostałości po starożytnej świątyni Artemidy). W późniejszym czasie to na pewno rozwinę bo za dużo byłoby czytania w jednym poście. Chania to na 100% obowiązkowo – dostać się z Kolymbari można bez problemu, kursują regularnie autobusy (30 minut do centrum).
Co na miejscu?
Dla miłośników chodzenia, Kolymbari ma ciekawe szlaki trekkingowe np. trasa krętą ścieżką do wsi Afrata lub w samym Kolymbari na terenie lasu sosnowego. Będąc we wrześniu widziałam ich sporo na drodze. Nie zazdrościłam im tych spacerów, gdzie trasa wydawała się być nieskończenie długa.
To wiejskie miasteczko stanowi świetną bazę wypadową. Można wypożyczyć rower, skuter lub samochód. Nie polecam miejscowego rent a car. Jeśli jesteś z wycieczką zorganizowaną lepiej skorzystać z oferty rezydenta. Z miejscową wypożyczalnią jest tak, że jak pisze, że wraca za 30 minut to znaczy, że wraca za dwie godziny. Mało przywiązują uwagę do własnych deklaracji. Wracaliśmy się co jakiś czas, kartka jak wisiała tak wisiała i wiecznie było zamknięte. Zrezygnowaliśmy z kolejnych podejść.
Komu polecam? Osobom, które szukają spokoju. Bez wieczornych dyskotek i głośnych imprez. Miłośnikom kuchni, którzy lubią lokalne i naturalne produkty. Można zrobić fantastyczne zakupy.
Jeśli macie konkretne pytania – piszcie. W następnym poście będzie trochę kuchni oraz zdjęcia Kolymbri nie tylko nocą.
PS. Jeśli najdzie kogoś na nocną imprezę polecam pojechać taksówką 15 km dalej do miejscowości Platanias. Tam nocne życie trwa do bialutkiego rana.
Adio, Cheréte 🙂
Szukałem właśnie jakiejś spokojnej wioski do odpoczynku w tym Państwie, dałaś mi ciekawą opcję do rozważenia moich jeszcze tegorocznych wakacji 🙂
Bardzo się cieszę, właśnie szykuję fotorelację z samej miejscowości, zapraszam ponownie 🙂
Ciekawa opcja na podróż, może w następne wakacje… 🙂
Witam a czy na tej wyspie jest jakiś sprawdzony hotel
Kolymbari tak na prawdę nie ma wyszukanych hoteli, może jest ich łącznie 3. To mała i cicha wieś, więc nie należy się spodziewać dużej ilości bazy noclegowej.
Odnoszę do moich wcześniejszych wpisów tj. http://charmante.com.pl/hotel-grand-bay-beach-resort-infrastruktura/
Pozdrawiam
Olsniewający blog naprawde – duzo sie dowiedziałem
Zapraszam po więcej 🙂
Dzień dobry, czy w Kolymbari można gdzieś kupić w/w oliwe?
Oczywiście, w centrum miasteczka, na zdjęciu przedstawiony jest sklep z suvenirami 🙂
Nazwę miasteczka piszesz Kolymbari.
A czy nie powinno się pisać Kolymwari?
Kolymvari jest tłumaczone na język angielski. Natomiast na język Polski powinno być Calivian (celiviani).
Dlaczego wszędzie jest Kolymbari to nie mam pojęcia. W przewodnikach, od rezydentów polskich i w google znajdziesz nazwę Kolymbari. Natomiast przed wjazdem do tego miasteczka na znaku jest u góry nazwa miasta w języku greckim a pod spodem nazwa Kolympari i taka też nazwa widnieje na opakowaniu pochodzącej stamtąd słynnej oliwy z oliwek. I jak się można przyjrzeć, na jednej pisze tak, na drugiej inaczej.
Jak ktoś powiedział, Grecy nie przywiązują uwagi do nazw. Tak samo jak przed wjazdem do Chanii jest napis Hania. Nie jestem ekspertką od Greckiego, trzeba by było o to się spytać kogoś kto posiada taką wiedzę 😉
witam, jakie są ceny w miejscowych sklepach i tawernach? wybieram opcję bez wyżywienia i chciałbym skalkulować jakoś te koszty dla 4 os.. Czy lepiej wynająć samochód i robić zakupy w dużych marketach?
Stołowanie się w tawernach wychodzi drogo, dlatego w Grecji ja osobiście wolę wziąć all, a zjeść coś na mieście podczas całodziennego zwiedzania, ponieważ kolacje w hotelach z all również są typowo obiadowe do późnych godzin wieczornych.
Sama kawa, coca cola, woda, kosztuje 4 euro, zależy też gdzie. Obiady minimum 10/12 euro, w zależności od tego co zamawiamy. Proponuję zakupy w marketach, sieciówkach, tam jest tanio, wino białe 2 euro za butelkę, podstawowe zakupy podobnie jak ceny we Francji w małych miejscowościach. Ogólnie, ciekawiej zjeść obiad w tawernie gdzieś po drodze a podstawowe jak śniadanie i kolację w marketach.
HEJ WYBIERAM SIĘ NA KRETĘ PROSZĘ O PODPOWIEDŻ JAKIE MIASTO NAJLEPSZA BAZA DO ZWIEDZANIA PIESZO LUB AUTOBUSEM. oCZYWIŚCIE WCZASY Z BIUREM PODRÓŻY NA PRZEŁOMIE WRZESIEŃ PAŻDZIERNIK. pOZDRAWIAM