
Funclub kontra Oskar
Prowadząc biuro podróży miałam okazje do różnego rodzaju testów. I dzięki temu mogłam wyrobić sobie odpowiednie zdanie a tym samym móc doradzać klientom, i opowiedzieć coś więcej niż o samej destynacji. Teraz już wiem, co bym wybrała, gdybym zdecydowała się na podróż autokarem powiedzmy w bałkańskie strony. Ponieważ nie lubię być „zakonserwowana w puszce” to ten pomysł zawsze spada na dalszy plan, ale gdybym jednak nie miała wyjścia, to na pewno wzięłabym pod uwagę…..
Co tak na prawdę jest ważne w wycieczce objazdowej, w której spędzamy bardzo dużo czasu? Oczywiście, że autokar. Jest tak samo ważny jak kompetencja pilota czy przewodnika. Od naszego komfortu psychicznego zależy czy nasza podróż będzie udana. Bo jeśli nie jest, to nie zwracamy uwagi na pozytywne strony otaczającego nas piękna (za oknem) czy wsłuchanie się w fantastycznie opowiedzianą historię. Tylko zapamiętamy hałas, wkurzającego sąsiada czy fakt, że zmoczyłam się herbatą.
Miałam przyjemność uczestniczyć w spotkaniu objazdowym z touroperatorem Oskar oraz Funclub. W obu przypadkach zespół był zabawny i posiadał dużą wiedzę na pewno nie książkową.
Oskar
Poczęstunek na pokładzie – albańska kuchnia, albańskie wino i…?

Było pysznie, zasmakowałam regionalnej potrawy – pastę aiwar ( z bakłażanów, papryki, pomidorów, marchwi, chili) – pychotka, do tego trochę wina i liznęłam co nieco kultury kulinarnej Albanii, gdzie wydarzenia historyczne miały duży wpływ na jej ewolucję . Wzbogaciły się smaki i przybyły nowe przyprawy. To co łączy wszystkie kraje bałkańskie to zamiłowanie do cukinii, pomidorów, papryki, bakłażanów, kabaczków oraz konieczność do ich opiekania przed podaniem. Uwielbiają dania jednogarnkowe, ziemniaki ale tylko upieczone, pomidory i cebulę. I oczywiście mocno zakorzeniona Turcja – baranina, kebab, baklava, jogurty i oczywiście rakija. No właśnie, coś mocniejszego – ponoć wina bałkańskie w Europie są popularne ze względu na warunki, które posiada ten kraj, a ich produkcja jest naturalna lub z minimalną ilością dodatków chemicznych. Może dlatego tak bardzo mi smakowało, że musiałam zrobić zdjęcia dla pamięci. No i mają tanie owoce morza – mniam.
Ponoć Albańczycy nie lubią się z nikim a najbardziej z Grecją. Ale nie ma problemu z dostaniem się na sąsiednią wyspę Korfu. Tyle, że ładnie kasują za tą przyjemność 😉
I to tyle czego się dowiedziałam. A teraz to co mi przeszkadzało. Siedziałam prawie na środku a dokuczał mi hałas, wkurzało mnie to, że autokar zaliczał wszystkie po kolei dziury, i to, że nie mogłam mieć 3/4 nalanego kubka napoju. Maksymalna pojemność by się nie oblać to 1/2 . No i multimedia – pozostawiam bez komentarza. Na moje pytanie czy ten autokar wyjeżdża w trasy, otrzymałam odpowiedź, że tak – kraje europejskie. Modelowy autokar to to nie był i w sumie Oskar nie miał się czym pochwalić. Pomyślałam sobie, że to rzęch i współczułam pasażerom, którzy mieli tą przyjemność.
Funclub
Fun Club ma własną flotę, która co dwa, trzy lata wzbogacana jest o nowe, komfortowe autokary. Co u mnie zapunktowało: spora ilość miejsca na nogi, komfort jazdy po dziurach 😉 , oraz śledzenie autokaru online, który ma zamontowany GPS – świetny pomysł dla rodziców, którzy lubią się martwić o dwoje pociechy.
Moja pierwsza wycieczka autokarem do Paryża była nawet niczego sobie. Ale byłam rozczarowana transportem i tak się złożyło przewodnikiem również. Dlatego jestem jak najbardziej daleka od szalonych pomysłów by wybierać się na objazdówkę. Tak czy siak decyzję wyboru organizatora pozostawiam Wam.
Nie miałem jeszcze okazji uczestniczyć w wycieczce autokarowej (oczywiście oprócz wycieczek w podstawówce), jednak chyba wolę sam zorganizować sobie podróż.
Fajna sprawa, szczerze nie miałem nawet pojęcia, że wycieczki autokarowe tak się zmieniły. Sam tak jak mój przedmówca ostatni raz podróżowałem tak w szkole, ale z tego co widzę można bez problemu wysłać dzieciaki w taką podróż, lub wybrać się z nimi.
Podzielam zdanie o byciu „zamkniętym w puszce”:) To raczej nie dla mnie. Najlepiej wspominam wyjazdy z niewielką grupą osób – 2,3 wtedy robimy co chcemy i kiedy chcemy, łatwiej się też dogadać. Np trafiliśmy na piękne miejsce w Grecji, plaża, obok jeziorko ze słodką wodą i bez innych ludzi w pobliżu. Spędziliśmy tam 4 dni. Wycieczka objazdowa gdzie ktoś mi ma mówić co jest warte zobaczenia to raczej nie dla mnie:)
Fajny wpis.
Gdzieś tam pisałaś o luksusie, top organizacji, wygodzie… Nie widzę tego niestety w żadnym z tych autokarów, nie widzę tego w konieczności siedzenia w nim kilka dni, dzielenia zamkniętej przestrzeni z kilkudziesięcioma osobami… 🙂
Rozumiem, że to nie Twój styl, ale jeśli nie luksusu, to na pewno więcej wolności można sobie urządzić jadąc… rowerem… 🙂
Pozdrowienia, szczęśliwych podróży 🙂
Tak, luksus jak na nasze warunki to to niestety jest – w porównaniu do tego co nam organizatorzy proponują. Natomiast jeśli chcemy takich ekstrawaganckich podróży możemy sobie luksusowy kamper zamówić za grube miliony lub wynająć za dobre pieniądze. Wówczas mamy wszystko w jednym – luksusowe wnętrze, kibel i miejsce na własność, a do tego jeszcze i wolność. Niestety ale to portfel rządzi naszymi wyborami.
PS. Dobry rower też kosztuje 😉
Jakoś nie ciągnie mnie do wycieczek autokarowych .Wolę sam jeździć samochodem a najlepiej odpowiada mi samolot.Ale dzięki za takie informacje nigdy nie wiadomo czy się nie przydadzą.
Nie lubię jeździć na wycieczki autokarem. Najlepiej jest samolotem, choć
i tu są pewne wady, bo nie można podziwiać widoków z ziemi.
Funclub lepiej wygląda sam autokar:)
Polecam zdecydowanie funclub. Nie ma co porównywać to trochę jak porównanie lotu z katar Airlines….