Skip to main content

Być na emigracji – Anglia

Ludzie są dla mnie jak powietrze – bez nich życie traci sens. Największą przyjemnością jest dla mnie zanurzenie się w tłumie, obserwowanie ich oczami pełnymi ciekawości. Każda twarz to inna opowieść, każda osoba to niewiadoma, pełna emocji, relacji, tajemnic. Uwielbiam otaczać się pasjonatami, ludźmi pełnymi wiedzy, i ciągle odkrywać życie na nowo. Nowe doświadczenia mnie fascynują, a podróże to nieodłączna część mojej duszy – odbieram je na głębszym poziomie, gdzie zapachy miejsc zostają na zawsze zakodowane w mojej pamięci. Więcej znajdziesz w zakładce „o mnie”.

Website: http://www.charmante.com.pl

Sprawdź także

Komentarz23

  1. Maria

    Trudny temat. Nie wiedziałam jak to wygląda

  2. Olga Kłos

    Emigrowałam także w celach zarobkowych, dwukrotnie do Stanów Zjednoczonych i bardzo mile wspominam ten czas, Twój wpis mi to przypomniał. Dzięki.

    1. Monika Author

      Jeśli chcesz się podzielić swoją historią to zapraszam 🙂

  3. traveLover

    Wczoraj przy kolacji rozmawialiśmy ze znajomymi, że każdy powinien przeżyć takie doświadczenie na emigracji w młodości. Pracować fizycznie, docenić wartość pieniądze i wyciągnąć lekcję pokory. Ja taki kilkumiesięczny etap przeżyłam w Niemczech w wieku 19 lat. Trudne, ale wartościowe doświadczenie. Nie wiem, czy zdecydowałabym się na wyjazd na stałe..

    1. Monika Author

      Nie doświadczyłam ale wiem, że wszystko się z biegiem czasu zmienia. Inni są zadowoleni a inni wracają rozczarowani.

  4. Justyna

    Moja jedyna „emigracja”, to był kilkumiesięczny wyjazd na stypendium na trzecim roku studiów. Także nie miałam żadnych problemów z pracą czy mieszkaniem! Jedyne co odczułam i to naprawdę dość mocno, to tęsknota… święta z obcymi i krótkie rozmowy telefoniczne – to były czasy bez komórki, więc ten kontakt był naprawdę utrudniony. Ale muszę przyznać, że z ogromnym sentymentem wspominam ten czas.

    1. Monika Author

      Każde doświadczenie nas kształtuje. Nie mogę sobie wyobrazić tego braku kontaktu z rodziną.

  5. Adriana Style

    Mieszkam w UK 12 lat, mogłabym o tym książkę napisać i zapewne nie omieszkam tego zrobić. Ludzie, którzy pozostają w kraju a oceniają nas nie mając pojęcia o tym, jak tu wygląda codzienność zrobiliby wielkie oczy ze zdziwienia gdyby dowiedzieli się paru faktów. Temat rzeka. Pozdrawiam

    1. Monika Author

      Z chęcią bym poznała twoją historię oraz subiektywne odczucia. Napiszesz książkę poproszę o informację 🙂

  6. Zołza z kitką

    I ja w Anglii pracowałam fizycznie. Jednak – wiedziałam, że to praca tymczasowa. Bo przecież po 4 miesiącach wracałam do Polski…:)

  7. singing mummy

    Nigdy nie żyłam na emigracji, a chciałabym… Rodzina mojego taty przyjechała po wojnie do Polski. Wiem, że było im bardzo trudno -szczególnie babci, która nie znała polskiego. To były takie głupie czasy, że każdy kto nie był polakiem był uważany za kogoś o wiele gorszego…

    1. Monika Author

      Nadal polak jest źle odbierany. Nie umiemy się zachowywać na emigracji, tym bardziej swój do swego jest obcym sobie wilkiem. Nie ma takiego wsparcia. Nie wiem czym to jest uzasadnione i dlaczego się do siebie nie potrafimy dobrze odnosić. Opiszę kiedyś francuską emigrację i życie kilkunastoletnie mojej kuzynki. Jej historia bardzo mną wzburzyła.

  8. Joanna

    Sądzę, że gdybym była bezdzietną singielką to na pewno zdecydowałabym się na życie za granicą ale chciałabym zostawić sobie furtkę w kraju.

    1. Monika Author

      Życie to wybory, również uważam, że w pewnym etapie życia wybierać to co jest obecnie najlepsze dla ciebie.

  9. Aneta

    Każda emigracja jest inna i ma swoją historię. Każdy z nas ma swoje powody dla których wyemigrował, bądź o tym myśli.

    1. Monika Author

      Zgadza się, nawet i ja miewam od czasu do czasu różne propozycje, ale gdyby to było 20 lat wstecz to pewnie oferty nie do odrzucenia ale na chwilę obecną mając czterdziechę na karku raczej się nie wybieram 😉

  10. Wellingborough ona

    Czesc . Wszystko co opisalas bedac tu zaledwie 2 miesiace to fakty ktore podsumowuje bedac tu lat 6. Mieszkam akurat w Wellingborough. Przeszlam etapy pracy od polskiego sklepu przez magazyny sprzatanie . Ucieklam z magazynow ku niecheci wowczas mojego partnera mieszkajacego tu 12 lat w prace sprzataczki w szkole. Szlifowalam jezyk pracujac z samymi anglikami co uwazam jest najwiekszym plusem. Zatrzymalam swoje ambicje spelnienie sukces zawodowy wierzac ze w odpowiednim czasie dostane „szanse”awansu..odpowiedniej pracy zarobkow zgodnych z moja wiedza doswiadczeniem czy edukacja. 95% polakow na obczyznie tu to pracownik magazynowy jak mrowka wsrod 1000 innych. I tak polak to polak choc niektorzy udaja hmm anglikow. Anglicy?coz zbyt mocno wyniesiona nacja ze jest tu kultura usmiech i tryskanie szczesciem. To wuuzdane teksty how are you..usmiech za ktorym po blizszym poznaniu ukazuje sie smutne zycie tej osoby depresje rozczarowanie. A opieka zdrowotna?ci co narzekaja na opieke medyczna w Polsce niech przyjada tu podotykac tematu . Dopiero mozna dostac zawalu … i nie mowie o zwyklych przeziebieniach a o powaznyvh klopotach ze zdrowiem gdy trzeba wspierac sie wiedza i argumentami naukowymi zeby niby lekarz zareagowal. Sa ludzie polacy dla ktorych funt jest jak Bog..nie wazne jak co i gdzie robia oby tylko placili odpowiednio wysoko. Od razu zaznacze pytanie…nie przyjechalam tu dla kasy i pracy w Polsce mialam bardzo dobre stanowiska i wynagrodzenie.

    1. Monika Author

      Wow, cóż za podsumowanie. Jestem ciekawa czy w końcu dostałaś upragniony awans?

      1. Wellingborough ona

        Cv przygotowane pod katem stanowiska z moim doswiadczeniem przez profesjonalne biuro i anglikow. Przygotowania do interview. Szukanie intensywne trwalo rok .efekt ?1 rozmowa na supervisor do nowotwierajacego sie Primarka. Sukces?z 800 cv weszlam do 500 wszystkich cv . Oferta 1 stanowiska supervisor. Szansa dla obcokrajowca?oczywiscie znikoma stanowisko dostala mloda osoba angielka. Zdarzaja sie maaaale cuda dla polakow ale to rzadko. No chyba ze tych co awans otrzymuja droga mniej formalna ze tak powiem..w magazynach. Pracowalam w zyciu w krajach jak Dania Norwegia Szwecja Finlandia etc. Ale to byl czas po 2 miesiace czyli jak tu w artykule. Akceptacja pracy fizycznej ciezkiej po czasem 15 nawet godzin na dobe.kulktura narodowosci tych opieka medyczna aa Anglia to niebo a ziemia.

        1. Tomasz

          Nie zgadzam sie ani troche.
          Mieszkam w UK od 15 lat. Prace w finansach udalo mi sie dostac po kilku miesiacach. Poznien studia i dalszy rozwoj kariery. Przez nastpene 10 lat powoli przeskakiwanie szczebli w corpo jednym z najwiekszych bankow inwestycyjnych swiata.
          Po roku przekierunkowalem sie i pracuje w finansach personalnych tez na kierowniczym stanowisku.
          Wszystko zalezy od osoby.
          Ps. Znam sporo Polakow na dyrektorskuch i Senior Management.

  11. Witaj, mam wrażenie – chyba zresztą słuszne – że dobrze znasz realnie pracy za granicą. Nie ukrywam, że bardzo zainteresowały mnie Twoje wpisy i chciałbym poprosić abyś w wolnej chwili podzieliła się swoja wiedzą pisząc opinie o firmach w których byś nie chciała pracować lub tylko nazwy na naszym forum 😉 To pomoże pewnie kilku osobom ustrzec się przy podpisywaniu umowy.

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Verified by MonsterInsights

Zapoznaj się z zasadami przetwarzania danych osobowych. Treść polityki prywatności jest zgodna z wymogami regulacji o ochronie danych osobowych obowiązującej od dnia 25.05.2018 r. więcej informacji

http://charmante.com.pl/polityka-prywatnosci/

Close