
Kefalonia – Góra Enos
Czy można przez chwilę poczuć się jak na szczycie świata? Czy można dotknąć chmur koniuszkiem palca?
Góra Enos to park narodowy chroniony prawem. To jodły, które mogą nie przetrwać. To przepiękne kwiaty i roślinność. To stado dzikich zwierząt, węży i różnorodnych jaszczurek. Możesz mieć szczęście i spotkać rzadkie dzikie konie, i miej to w świadomości, że to potomkowie starożytnych greckich ras zagrożona wyginięciem. Ta góra przyjmie każdego miłośnika przyrody, by mu opowiedzieć wiele legend. Jedna głosi, że kozy z Enos mają złote zęby, a zające srebrne, dlatego dojrzysz odblask pomiędzy drzewami. Druga zaś opowiada o smoku z gór Loukissas, który żył pośród ogromnych szarych skał górskich a odcisk w jednej z nich to odcisk jego głowy, która pojawiła się gdy tak na niej leżał czekając na swoje ofiary.
Góra jest piękna ale i niebezpieczna. Piękna gdy budzi się ze snu zimowego opleciona dzikimi kwiatami. Podziemne jej kanały zbierają zimowy deszcz, które w okresie gorących letnich nocy spływają w dół zapełniając studnie w dolinie Omala. Dlatego Kefalonia jest uważana za najbardziej ekologiczną pośród greckich wysp. Jej cienka i żyzna gleba oraz naturalne nawodnienie daje możliwości rozwoju winogron robola, z których wytwarza się wyspiarskie wino. Winnice te rozproszone są u podnóża góry Enos, ale czy można kupić bezpośrednio? Tego nie wiem.
Brak obiektów noclegowych, brak strumieni, wody po drodze. Jedyne źródełko jest niedaleko klasztoru Zoodochos Pygi na południowym wschodzie góry Enos. Na obszarze 3 tys. hektarów jeśli się latem zgubisz możesz nie mieć szansy na przetrwanie. Zdarzały się przypadki gdy sami mieszkańcy się gubili i niestety nie kończyło się to happy endem. Więc jeśli masz zamiar się wybrać na dłuższą przechadzkę zaopatrz się w górskie buty – nie ważne ile stopni C w powietrzu – kompas i spory zapas wody.
Góra Enos to również przepiękne widoki jeśli pogoda dopisuje. Zobaczysz większą część Itaki, kawałek Zakynthos, Meganissi oraz wybrzeża Kyllini. Ale żeby tam dotrzeć potrzebujesz środka transportu. Publicznym nie dojedziesz i albo weźmiesz taksówkę – to koszt 60 euro w jedną stronę i godzina czekania taksówkarza to kolejne 35 euro, albo wynajmij samochód i spraw sobie taką przyjemność.


Po drodze zobaczysz natowskie stacje, cudną przyrodę i poczujesz specyficzny zapach tego miejsca. Warto się zatrzymywać tam, gdzie chcesz a nie tam gdzie inni. Nie lubię gdy ustawia się za mną jakaś kolejka, bo inny turysta pomyślał, że wiem więcej od niego. Nie nie nie. To takie scalenie się z tym miejscem mentalnie i emocjonalnie. Ta uderzająca cisza. Czuć tu spokój, i można się odprężyć. Jest nawet stworzone miejsce piknikowe gdzie możesz sobie spokojnie zjeść drugie śniadanie.

Nie ma trasy, gdzie nie pojawiają się przydrożne nagrobki. Lubię do nich zaglądać. Mają w sobie coś magicznego, co przyciąga. Opowiadają pewną historię z czyjegoś życia, i w każdej znajdziesz inny przedmiot mówiący coś o zmarłej osobie. Jakby nadal żyła. To coś fascynującego. Ale z drugiej strony boję się, że kradnę pewną część tajemnicy albo zabieram to szczęście w niebie. Nie wiem, może dlatego, że nie jestem pewna czy wolno i czy z mojej strony to niegrzeczne. Za każdym razem czuję się nieswojo ale ciekawość zawsze wygrywa.






Eeee… Nie zwracaj uwagi na zbyt niebieskie foto – stary soniacz sam się przestawił nie wiadomo kiedy 😉










Cudowna, zachwycająca, szkoda, że chmury przysłoniły nam widok Kefaloni. Ale przez to była tajemnicza i ciekawa. Niecodziennie bywa się sam na sam głową w chmurach 😉
Krótki filmik
Super fotki fajny film i dużo ciekawych informacji .
Pozdrawiam
Adam
Jak ostatnio trochę więcej poudzielałem się w komentarzach to do wylotu miałem 180 dni. Teraz zostały 23:)
Ledwo ciągnę na rezerwie, ale dotrwam. Czy na ta górę można zabrać 6 latka?
Czy może lepiej dać sobie spokój?
Mam też opracowany plan zwiedzania wyspy rozłożony na 3 dni. No i jedna wycieczka. Jeszcze nie wiemy czy Zante czy Itaka. Raczej ta druga bo na Zante już byliśmy.
Dziękuje za liczne wpisy, które pomogly mi wybrać miejscówki do zwiedzania.
Ojej, jak miło 🙂
To zależy czy chcecie rowerem czy samochodem – pierwsze odpada a druga opcja jest okey, tylko na samym szczycie trzeba pilnować, bo tam nie ma żadnych zabezpieczeń. Sądzę, że dla dziecka będzie to fantastyczne przeżycie, jeśli traficie na chmury to tym bardziej.
Jakie piekne widoki…
A jesli chodzi o przydrozne kapliczki to mam podobne odczucia. Maja w sobie cos magicznego i w wielu miejscach, ktore odwiedzam przystaje na chwile i po prostu obserwuje.
Kefalonie odwiedziłam po raz pierwszy w zeszłym roku i wyjechałam absolutnie zakochana. Na pewno tam wrócę. Przepiękne miejsce 🙂
Pozdrawiam ciepło
Karolina z Zielona Karuzela
Uwielbiam góry – zwłaszcza, jak po drodze spotykam zwierzątka 🙂
Piękne zdjęcia w chmurach! 🙂
Super wyprawa, a do tego cudne zdjęcia. Zachwyciłam się tymi polnymi kwiatami, po prostu cudo 🙂
Osuwiska przy drodze i kwiaty w skałach.. piękne!
Cudowne widoki 🙂
kiedyś brałam pod uwagę Kefalonię i oczywiście sprawdzałam, jak można się dostać na najwyższy szczyt. Jestem prawie pewna, że jakiś autobus jechał gdzieś w te okolice, a potem chyba planowałam stopa. Greckie góry mają to do siebie, że bardzo ciężko chodzi się w upale i brak wody…. To chyba największa trudność.
W okolice jedzie, fakt, ale dwa kilometry jak nie więcej trzeba dojść i możesz być pewna, że raczej się nie doczekasz 😉
Legendy, opowiastki i różne ludowe podania zawsze dodają specyficznego klimatu zwłaszcza w górach 🙂
Tym bardziej gdy opowiada to miejscowy 🙂
Super widoki! Pierwsze zdjęcia kojarzą mi się trochę z Pantokratorem, najwyższym szczytem Korfu, ale potem jest jeszcze ładniej 🙂
Kurczę, byłam na Zante i tamtejsze lokalne PKS-y jeździły jak chciały, gdzieś mając rzekomy rozkład jazdy. Chyba jednak lepiej wypożyczyć auto i liczyć na siebie. 😀
Przybijam piątkę 🙂
Wspaniała przygoda i przepiękne zdjęcia. Kefalonia dopiero przede mną! 🙂
Zdjęcie z pochłaniającą chmurą robi wrażenie. 🙂 Fantastyczne foty i mnóstwo rewelacyjnych wspomnień. 🙂
Piękne zdjęciaa, wspaniałe miejsca ojj chciałoby się tam doładować akumulatory
Pięknie tam jest 🙂 te kwiatki pośród kamieni <3 bajka !
Takie podróże to marzenie:)
Przyznam, że przed tym wpisem nie widziałam nic o Kefalonii, a nawet że istnieje 🙂 Dzięki za kawałek wiedzy 🙂
Świetna relacja 🙂 Ta część Europy zawsze gdzieś przewija się w moich myślach gdy planuje wyjazd – jednak zawsze wybieram coś innego 🙂 Mam nadzieję że wreszcie tam dotrę!
Mamy ja w planach jedziemy 4 sierpnia z 3 latkiem i 2 latkiem oj bedzie ciekawie.. dziękuje za pięknie opisana kefalonie.
O, to już 🙂 Dziękuję za piękny komentarz 🙂